Lwia Skała

[Hale]

*uśmiechnęła się*
- Dalej cięty na ten temat...

[Ibilis]

No cóż córuś, taki już jestem...

[Hale]

- Nie da się ukryć. *z jej pyska nie znika uśmiech*

[Ibilis]

Cóż, córuś, chętnie bym Ci pomógł w walce, ale prócz dobrego słowa i nawiedzania Satry niewiele mogę...

[Hale]

- Jak Satra `przypadkowo` spadnie z Lwiej Skały to myślę, że nikomu smutno nie będzie. *powiedziała z naciskiem na słowo przypadkowo*

[Ibilis]

Córuś, starajmy się uniknąć takich zdradzieckich metod jakich oni używają...
Pozwól jej żyć, najwyżej ją wygnasz.

[Hale]

- Ale co to da? Dalej będzie żyła i zatruwała ten świat.

[Ibilis]

Wiem... ale nawet mimo tego nie powinnaś jej zabijać, jeśli nie będzie to konieczne, i nie wolno Ci dokonywać żadnych skrytobójstw.

[Hale]

- Jaka szkoda. Zepsułeś moje plany.

[Ibilis]

Ehh... Wybacz, ale nie chcę, byś musiała potem się użerać z ewentualnymi jej poplecznikami, tak jak Simba z Zirą...

[Hale]

- Pewnie, niech Ci będzie, że nic jej się nie stanie...

[Ibilis]

To dobrze córuś, gdybym wtedy zamiast Wygnać zabił Swalę... co byś sobie wówczas Ty myślała, nie wiedząc, jak to się skończyło?

[Hale]

*pokręciła głową*
- Swala to była inna bajka.

[Ibilis]

Ale co byś sobie pomyślała, wtedy jak przejąłem władzę?

[Hale]

- Że z powodu jakiegoś tam kaprysu zabiłeś własną siostrę?

[Ibilis]

No właśnie... A kto wie, co inni by sobie o mnie pomyśleli...

[Hale]

- No tak, ale to była Swala, zakochała się w wygnańcu. A to jest Satra...

[Ibilis]

Eh... Córuś, rozumiem, że się różnią, ale zdałem Ci pytanie i mi nie odpowiedziałaś. Co byś sobie wtedy o mnie pomyślała, gdybym zabił Swalę zamiast ją wygnać?

[Hale]

- Że jesteś potworem... *spojrzała w ziemie*

[Ibilis]

No widzisz, dlatego tego nie zrobiłem...

[Hale]

- No, ale to byłeś Ty, to była Swala, a to jest Satra...

[Ibilis]

Ehh... wiem, tylko nie wszyscy mogą wiedzieć, że jest zła...

[Hale]

- Mam jej nie zabijać by nie stracić dobrego imienia? By osoby nie wiedzące o tym , że jest zła do szpiku kości nie miały się do czego przyczepić?

[Ibilis]

Owszem, bo oni są w stanie uznać Ciebie za złą do szpiku kości... Zwłaszcza, że byłaś długo wśród Wygnańców... Niektórzy mogą właśnie z tego powodu nie uznawać Twojej władzy...

[Hale]

- Nie zależy mi na władzy. Zależy mi by nie rządziła mną Satra.

[Ibilis]

Tylko, że niestety usuwanie takiego władcy którego nie chcą uznać często się kończy jego (jej) śmiercią...

[Hale]

*wzruszyła ramionami*
- Mam mętlik w głowie...

[Ibilis]

Wiem, jest to ciut skomplikowane... Dlatego wcale się z przejęcia władzy nie cieszyłem, ale jak patrzę, to tylko my jesteśmy w stanie dobrze rządzić, więc musimy się poświęcić, by nie rządzili Ci co się do tego nie nadają...

[Hale]

//a jednak jeszcze na chwilę jestem XDDD//
- Hah. *zaśmiała się*
- Nie ma to jak się dowartościować...

[Ibilis]

//ok //
Cóż, jeśli to uznasz za dowartościowanie... Jako jedyny znam na pamięć wszystkie prawa, więc zawsze mogę Ci służyć radą... Mogę nią służyć również Satrze, ale jej nie zamierzam pomagać. Pomijam, że przez nią zginąłem... Ale ona po prostu nie nadaje się by rządzić...