Sekretna Jaskinia pod Baobabem

[Mvuto]

Nie, nie byłem. Uratowała mi życie przed innymi Wygnańcami.

[Sela]

-Aha.A gdzie się podział Humphrey?*Wstaje*

[Aria]

*Siedziała i słuchała, jak Sela i Mvuto rozmawiają. Patrzyła raz na jedno raz na drugie*

[Sela]

*Powtórzyła*
-A gdzie sie podział Humphrey??

[Mvuto]

//Został zbanowany. Dostał ostatnią szansę, ale raczej się już nie pokaże. Szczegółów nie chcę omawiać, ale powiem tyle: na SLZ gdzie jest sporo użytkowników mocno narozrabiał i podpadł mi, Nitowi i Lori (a my decydujemy tutaj o wszystkim - ja i Nit) i nie chcemy go tu.//
Nie wiem kto to. Masz coś jeszcze do powiedzenia?

[Sela]

//Aha//
-A co chcesz jeszcze usłyszeć??

[Mvuto]

Może powiesz po grzyba mnie budzisz ciosem w głowę...
*Powiedział głosem w którym wyraźnie było słychać, że nie jest w pełni sił*

[Aria]

*Spojrzała na Mvuto pytająco* O co jej chodzi?

[Sela]

-Bo chciałam cie powiadomić że taki lew chce cie zabić!*Powiedziała*
//Pomysła nie ma//

[Mvuto]

Właśnie sam usiłuję to ustalić... że CO?!

[Aria]

//To było do mnie? // Jaki lew??
//Aria, pisz dłuższe posty. Mvuto//

[Sela]

-No!Taki lew o imieniu Taka!*Siada*

[Aria]

*Wysunęła pazury i zaczęła się im przyglądać* Ominęło mnie coś, jak spałam? Bo czuję się troszkę nie w temacie...

[Sachara]

*otworzyła powoli oczy... * c.. co się tu dzieje *wybełkotała półprzytomnie*

[Aria]

*Spojrzała na Sach* Wiesz, w sumie ja też nie za bardzo to wszystko rozumiem.. *Powiedziała i znów się położyła*

[Mvuto]

Żebym choć ja coś z tego rozumiał... widać zgłupiałem po ostatnich wydarzeniach.
//Sela, trochę trudno Cię momentami zrozumieć...//

[Aria]

* Uśmiechnęła się * Najwyraźniej tylko Sela zachowała trzeźwość umysłu... Lub nie.. *Dodała po chwili zastanowienia*

[Mvuto]

Mniejsza... Ja jestem mocno zmęczony, więc jak nie macie *ziewa* nic przeciw... *Położył się gdzie wcześniej leżał i znowu zasnął*

[Aria]

Popatrzyła na Mvuto i Selę * Przymknęła oczy i po chwili również zasnęła *

[Mvuto]

*Miał koszmary w których zostaje wygnany*

[Aria]

// Ten to ciągle ma koszmary // * Zaczęła się trząść z powodu zimna, a rana na karku strasznie piekła*

[Mvuto]

//A co mam napisać że mi się śni? //
*Przewraca się z boku na bok cały zgrzany*

[Aria]

// // *O budziła się z powodu koszmarnego bólu, wstała i chciała wyjść z jaskini ale było tam tak ciemno, że potknęła się o Mvuta*

[Mvuto]

// //
*Obudził się uderzony przez potykającą się o niego Arię* Co się stało?!

[Aria]

Oj, przepraszam... Chciałam wyjść.. Yy.. To znaczy... Przesunąć się dalej ale nic nie widziałam i potknęłam się o ciebie * Powiedziała dalej leżąc na nim *

[Mvuto]

Jak Ci mało miejsca, to się mogę przenieść...

[Aria]

Nie.. Przeżyję.. Właściwie to chciałam już iść.. * Spojrzała na niego niepewnie*

[Mvuto]

A co? Boisz się mnie? Ktoś z taką ranną szyją powinien odpoczywać.

[Aria]

Nie, nie boję się właściwie nawet przeciwnie * Wstała i położyła się tuż obok, wtulając się w niego*

[Mvuto]

*Uśmiechnął się do niej... wygodnie mu tak nawet było *