Sekretna Jaskinia pod Baobabem

[Mvuto]

*Obudził się i lekko charcząc powiedział* Bywało lepiej, ale nie jest źle...

[Aria]

lepiej z Tobą ? *skierowała wzrok na Mvuto*

[Mvuto]

Trochę lepiej, a co? *Spytał Arię*

[Lazareth]

Może nasza pani wygnanka cie polubiła? *Mrugnął do Mvuto*

[Aria]

tak się tylko pytam, po prostu chcę wiedzieć czy moje poświęcenie w ogóle coś dało *powiedziała wymijająco*

[Mvuto]

Jedna mnie zdążyła na tyle polubić, że mało mnie nie zabiła... *wspomniał o Husari*

[Lazareth]

E, ona tylko udawała...niby wygnańcy opracowali oszustwo do perfekcji...ale kto wie? Może Aria ma szczere intencje...

[Aria]

*słuchała Laza i Mvuto* wiecie, że ja ciągle tu siedzę, co nie ? *spytała ze śmiechem*

[Lazareth]

*Spojrzał na Mvuto, potem na Arię* I? Czy to w czymś przeszkadza?

[Aria]

w sumie to nie ^^ lubię słuchać złych rzeczy o mnie *uśmiechnęła się marzycielsko* a.. co do intencji są najszczersze pod słońcem *błysnęła kłami w uśmiechu*

[Lazareth]

Widzisz Mvuto? Podobasz jej się i ona (jeszcze ) nie ma zamiaru cie zabić

[Aria]

*znów cieszy ryja* z tym zabijaniem to nie byłabym tego taka pewna

[Camille]

*ziewnęła ze znudzenia, uderzyła ogonem o podłoże*
- To ja chyba będę się zwijąc. *rzuciła, powoli podnosząc swe ciało z ziemi*

[Mvuto]

Zauważyłem, że tak działam na lwice, że najpierw mnie lubią, a potem chcą zabić... może nie wszystkie... *Puścił oko do Arii tak, że Laz tego nie widział*

[Aria]

*błysnęła kłami w słodkim uśmiechu* cóż.. może rzeczywiście nie wszystkie, ale pewnie większość *zaśmiała się*

[Mvuto]

//Mało mnie jedna nie zabiła, to ja już do innej startuję //
*Uśmiechnął się* No może jednak nie wszystkie takie jesteście...

[Aria]

//takie życie // *Usiadła i przyjżała się dokładnie Mvuto* Mogę Cię zapewnić, że nie *Spojżała mu prosto w oczy*

[Mvuto]

Mam taką nadzieję... *Wpatrywał się w jej oczy starając się ustalić, czy mówi prawdę *

[Aria]

*Przekręciła się na plecy i dalej patrzyła na lwa* Mam Ci to jakoś udowodnić?* Spytała melodyjnie*

[Mvuto]

A niby jak byś mi to udowodniła?

[Aria]

Sam coś zaproponuj * uśmiecha się i dalej leży na plecach opierając się o mchową poduszkę *

[Mvuto]

W tym problem, że nie mam pojęcia jak mi to możesz udowodnić...

[Aria]

*usiadła i popatrzyła mu prosto w oczy * Pomyśl..// No np stań na krańcu LS ja stanę na przeciwko i jak Cię zepchnę to kłamałam xDD//

[Mvuto]

//Tia, dokładnie XD//
Myślę... *Myśli, myśli* I jakoś nic nie mogę wymyślić... // //

[Aria]

*Pokręciła głową z politowaniem*To Ty mi nie wieżysz, a nie ja Tobie więc Ty powinieneś coś wymyślić *Popatrzyła my głęboko w oczy, próbując odgadnąć o czym tak naprawdę myśli*

[Mvuto]

//Lepiej nie zgaduj o czym myśli Ib-haremiarz... joke //
*Westchnął* W tym rzecz, że sam nie wiem, co takiego byłoby wystarczającym dowodem...

[Aria]

// // *Nie spuszczała z niego wzroku* Skoro nie wiesz to znaczy, że mi wierzysz.... *znowu przekręciła się na plecy i zaczęła pomrukiwać*

[Mvuto]

//xd//
*Milczał nie wiedząc co powiedzieć i tylko się uśmiechnął*

[Aria]

*Podczas ciszy przyglądała się dokładnie muskulaturze lwa* Co tak zamilkłeś? *spytała słodko, nie spuszczając z niego wzroku*

[Mvuto]

//Heh jak mnie obczajasz //
By nie palnąć jakiejś głupoty jak to mam w zwyczaju...
//Tia, zaraz będzie: "Czy możecie nas zostawić samych?" nie no nie idźcie //