Boki lwicy unosiły się w płytkim, lecz w miarę równym oddechu. To dobrze... znaczy, że mogło być znacznie gorzej. Widać jednak było jej oczy poruszające się gwałtownie pod powiekami. Najwidoczniej młodą lwicę dręczyły jakieś koszmary. A ona tkwiła tam sama i bezradna.
Przerażającą ciszę przerwał tylko pojedynczy, nieśmiały pisk lwiątka. Może nie widziało i nie słyszało, ale po reakcji matki wyczuło, że pojawił się ktoś jeszcze nowy. Chyba nie trzeba się bać, skoro ona była taka spokojna? Przecież w innej sytuacji przecież inaczej by się zachowywała! Mruknął cicho, niezadowolony. Czemu nie pozwalała mu iść? Podsunięta pod jego ciało kawowa łapa posłużyła mu za drabinkę. Nie przewidział jednego. Że teren nie jest płaski.
Ze strwożonym piśnięciem sturlał się poza ramiona Mrithi. A gdzie wylądował? A gdzieżby inaczej.
Tuż obok ojca.
Wąwóz
- Ghali
- Król
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 mar 2013, 22:57
- Autor(ka) avatara: ja; sleepy-warrior
- Lokalizacja: Miasto Spotkań
- Kontaktowanie:
Re: Wąwóz
Odetchnął z ulgą, kiedy dostrzegł ruch pod jej powiekami. Żyła. Przynajmniej na to wyglądało. Nie chcąc tracić czasu, wsunął ją sobie na grzbiet, podobnie jak starsze maleństwo, które przedwcześnie dokonało żywota. Ruchliwego malca dźwignął w pysk, po czym ile sił w łapach ruszył w stronę Cmentarzyska Słoni.
zt x2
zt x2
Ghali.
Król Cmentarza since 2013.
Karta Postaci Ghaliego
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości