Opuszczona Wioska

Miejsce sporne dwóch skłóconych ze sobą stad. Większość konfliktów i bitew odbywa się właśnie tutaj.
Awatar użytkownika
Jua
Król
Posty: 54
Rejestracja: 07 wrz 2013, 21:38
Autor(ka) avatara: ja
Lokalizacja: Ziemia
Kontaktowanie:

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Jua » 23 wrz 2013, 15:06

Jua skrzywił się, słysząc trzask uderzenia o mebel. Musiało boleć...
- Helios - wypluł swoje imię twardo, bez cienia czułości w głosie, zamyśliwszy się.
Popatrzył w stronę wyjścia z lepianki. Gdyby wiedział, że Mia niedowidzi, nie wszedłby tam, nie osaczyłby jej. Cóż, powinna zrozumieć jego pomyłkę, pocieszał się, o ile ma choć trochę rozumu w głowie, a lata życia nie zastraszyły jej zupełnie... Czy mógł zrobić coś więcej, żeby ugłaskać jej nadszarpnięte poczucie własnej wartości? Czy istniała jakakolwiek długoterminowa terapia odbudowująca godność? Ułożywszy łeb na łapach, czekał na reakcję lwicy. Dostosuje się.

//tak dla formalności: zaczęłam tu pisać zanim pisałam z Mrithi na terenie LZ, więc Jua ma jeszcze obiad w brzuchu ;D
Jua, znany jako Helios, przemierza świat w poszukiwaniu życia.

Awatar użytkownika
Mia
Posty: 23
Rejestracja: 18 wrz 2013, 19:11
Autor(ka) avatara: ja, MadKakerlaken

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Mia » 25 wrz 2013, 19:29

//Okej, nie ma problemu. :)

Teraz, na zewnątrz była trochę ostrożniejsza. Widziała już mniej więcej, gdzie może postawić łapy, by nie nadepnąć na szeleszczący patyk czy ostro zakończony kamyk. Nie zajęło więc jej to aż tak dużo czasu, by podejść do Heliosa i usiąść przed nim. Dopiero z tak bliskiej odległości i w dziennym świetle Król Lwiej Ziemi mógł zobaczyć, w jak złym stanie była jego towarzyszka - spod starannie umytego futra wystawał rząd żeber. Mia nie jadła przez wiele dni. Cóż, czego innego można by się było spodziewać w jej przypadku? Niedowidząca lwica z pewnością nie upoluje nic większego od polnej myszy.
- Przepraszam, że zawracam ci głowę - zaczęła w pewnym momencie - ale wiesz, czy nie mieszka w pobliżu jakieś stado? Dłużej nie dam rady sama.
Nie żyję. :C

Awatar użytkownika
Jua
Król
Posty: 54
Rejestracja: 07 wrz 2013, 21:38
Autor(ka) avatara: ja
Lokalizacja: Ziemia
Kontaktowanie:

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Jua » 25 wrz 2013, 19:56

Na jej widok dolna szczęka Heliosa rozluźniła się. Widział stada lwów wędrujące pustynią w czasie głodu, ale marny stan płowej lwicy nie był tylko efektem marnego odżywiania, lecz sumą wszystkich jej smutków. Popatrzył w górę, w jej delikatny pyszczek i coś ukłuło go wewnątrz mocno.
- Nic się nie dzieje. Jeśli nie odstraszyłem cię swoją głupotą - zaczął, z każdym słowem rozpogadzając pochmurne oblicze - to mogłabyś pójść ze mną. Pokażę ci mój teren, to żyzna ziemia. I choć lwów na niej niewiele, mogę ci zagwarantować dach nad głową i ochronę.
Spuścił z niej wzrok i odwracając łeb w stronę piętrzących się na horyzoncie głazów Lwiej Skały, zawrzał ekscytacją na myśl, że może jej pomóc. Ostatnimi słowami Mia rozerwała jego serce, oczy króla zwilgotniały. Tak potwornie przykro było mu na myśl o tym, jak bardzo lwica musiała się upokarzać i uniżać by przeżyć.
Jua, znany jako Helios, przemierza świat w poszukiwaniu życia.

Awatar użytkownika
Mia
Posty: 23
Rejestracja: 18 wrz 2013, 19:11
Autor(ka) avatara: ja, MadKakerlaken

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Mia » 25 wrz 2013, 20:55

Uszy podniosły się nieco wyżej, a jakiś blask pojawił się w jej oczach. Czyżby pojawił się cień nadziei, że nie będzie musiała się już ukrywać? Że nie będzie musiała zjadać resztek pozostawionych przez ścierwojady? Że będzie mogła żyć jak normalna lwica? Co do tego ostatniego, to nigdy nie będzie miała takiej możliwości. Zwyczajna samica polowała dla swojego króla i wychowywała jego młode jako czuła matka. Ona była w swym świecie i niedoli sama ze swoimi roślinkami.
- Proszę, przestań się winić - powiedziała ciepłym, przyjaznym tonem i uśmiechnęła się leciutko - Musisz być kimś ważnym, skoro tak boisz się o swoje życie? Jeśli tak, to zrozumiem to. W tych czasach wiele się może zdarzyć...
Pamięć wsunęła jej przed oczy obrazki z niedalekiej przeszłości. Ona, zielarka w rodzinnym stadzie i córka jednego z dwójki rządzących braci, przechadzała się na skraju dżungli w poszukiwaniu medykamentów. Kiedy wróciła do domu, widziała na ziemi jedynie plamy krwi. Świeżej krwi. Wkrótce odnalazła skłębione, zastraszone ciotki z młodymi oraz rozerwane na strzępy ciała ojca i stryja. Nowy, brutalny samiec przyszedł na ich miejsce. Naturalna kolej rzeczy - stare, zniszczone zastępowane jest czymś silniejszym, świeżym, lepszym. Przywódca wiedział o tym - i dlatego wszyscy słabi musieli zniknąć z powierzchni ziemi. Ukochany przyrodni braciszek Mii, niewidomy od urodzenia i kaleki, poszedł na pierwszy ogień. Ona miała pójść za nim.
Mia nadal nie mogła sobie wybaczyć odejścia. Mogła zostać, oddać się w łapy nowego władcy, zginąć, ratując przy tym matkę i przybrane ciotki z młodymi. Kto wie, jakie piekło zgotował im, gdy zauważył jej zniknięcie. Jak mogła mówić Heliosowi o nie winieniu się, skoro sama to czyniła wobec siebie...?
Potrząsnęła łbem,, by wyrwać się z namysłu.
- Czego oczekujesz w zamian, Heliosie? Wszak nie jestem darmozjadem, a jedyne, co mogę ci oferować, to moje pracowite łapy, czuły nos i wiedza.
Nie żyję. :C

Awatar użytkownika
Jua
Król
Posty: 54
Rejestracja: 07 wrz 2013, 21:38
Autor(ka) avatara: ja
Lokalizacja: Ziemia
Kontaktowanie:

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Jua » 26 wrz 2013, 14:17

Dźwignął cielsko do pozycji stojącej. Był kolosem przy Mii, zupełnym jej przeciwieństwem, zaprzeczeniem. I mimo, iż był lwem suchej budowy o mocno zarysowanych pod cienką warstwą tłuszczu kościach i ścięgnach, poczuł odrazę wobec swojego potężnego ja, poczuł się nie na miejscu obok wynędzniałej lwicy.
- Jako król nie oczekuję niczego poza lojalnością - odpowiedział, kierując swoje kroki w stronę Lwiej Skały. - Każdy z nas ma coś, z czego może zrobić użytek na korzyść stada, a zadaniem stada jest ochrona tych dóbr.
Helios dobrze czuł się z tym, co powiedział. Przeszła mu ochota na chłopięce psoty, poczuł się zobowiązany pomóc piaskowej lwicy. Nagle odczuł całą siłę autorytetu, jaka szła za nim, jako władcą Lwiej Ziemi. Nigdy wcześniej tego nie doświadczał, nie było mu dane zostać panem wobec innych lwów. Póki co dzierżył w łapach ziemię, istniał sam dla siebie z tą wiedzą, że gdzieś za horyzontem bawią się Lwioziemcy. Nazywał ziemię swoją, ale presja odpowiedzialności za dobrobyt pobratymców nie dotyczyła go. Musiał jeszcze wiele się nauczyć, dlaczego więc los postawił na jego drodze to kruche stworzenie, które ledwo trzyma się na roztrzęsionych łapach?
- Czym zajmowałaś się do tej pory?
Spojrzał na nią przyjaźnie zachęcając wzrokiem, by poszła za nim.
Jua, znany jako Helios, przemierza świat w poszukiwaniu życia.

Awatar użytkownika
Mia
Posty: 23
Rejestracja: 18 wrz 2013, 19:11
Autor(ka) avatara: ja, MadKakerlaken

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Mia » 26 wrz 2013, 14:39

Uczyniła parę kroków w jego stronę, troszkę szybszych niż poprzednie, ale i też bardziej stanowczych.
- Zielarstwem - odpowiedziała po prostu - Znam się na zbieraniu i suszeniu ziół. Wiem, jak wykorzystywać ich właściwości.
Zastrzygła jasnym uchem. Żądał od niej tylko lojalności, a to chyba zbyt mało, jak za ocalenie życie od nędznej, niegodnej lwa głodowej śmierci. Z drugiej strony mogło jej się tylko wydawać, że wierność to niezbyt cenna wartość. Znaleźć kogoś, kto będzie trwał przy tobie przez całe życie i był na twe każde skinienie to zapewne nie lada wyzwanie
- Z moim wzrokiem polowanie nie wchodzi w grę, ale mój nos wyczuje z łatwością nawet najdalej rosnący badylek.
Nie żyję. :C

Awatar użytkownika
Jua
Król
Posty: 54
Rejestracja: 07 wrz 2013, 21:38
Autor(ka) avatara: ja
Lokalizacja: Ziemia
Kontaktowanie:

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Jua » 26 wrz 2013, 14:53

Odpowiedział jej entuzjastycznie:
- To cudownie! Prawdę mówiąc jestem noga jeśli o to idzie, nie rozróżniam rozmarynu od kopru... Matka tłukła mi do głowy, że wobec tego nie zauważam połowy świata - zamruczał. - I pewnie miała rację.
Miał wiele pytań; o to skąd pochodzi, dlaczego znalazła się w tych stronach, jak uniknęła spotkania z panoszącymi się wokół Cmentarnymi... Odsunął je od siebie, nie były istotne. Ważne było, że Mia postanowiła za nim pójść, zaufała mu, przełamała barierę, którą ktoś kiedyś przed nią ustawił malując jej świat jako nieprzyjazny, rojący się od wielkich, parszywych lwów.
- Po moim niedawnym posiłku zostało jeszcze sporo mięsa. O ile sępy ich nie wyżarły, powinny leżeć u podnóża Lwiej Skały.

//proponowałabym pisać dalej właśnie tam. Zmodyfikuję swój post, który napisałam na początku września licząc na to, że jacyś Lwi się znajdą, a tam kiszka x)//
Jua, znany jako Helios, przemierza świat w poszukiwaniu życia.

Awatar użytkownika
Mia
Posty: 23
Rejestracja: 18 wrz 2013, 19:11
Autor(ka) avatara: ja, MadKakerlaken

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Mia » 26 wrz 2013, 15:04

//Dobra, to po prostu wyjdźmy stąd z tematu i się tam przeniesiemy.

- Miło mi, że mi proponujesz swoją zwierzynę.
To był mały gest i wiele lwów by się na to zdobyło, ale jednak dla Mii miał znaczenie. Zawsze widziała tylko tą dobrą stronę świata. Zło dla niej nie istniało, dopóki nie straciła ukochanego ojca. Potem jej spojrzenie na otoczenie uległo całkowitej zmianie.
- Byłabym wdzięczna, gdybyś mnie zaprowadził, Heliosie.
Nie żyję. :C

Awatar użytkownika
Jua
Król
Posty: 54
Rejestracja: 07 wrz 2013, 21:38
Autor(ka) avatara: ja
Lokalizacja: Ziemia
Kontaktowanie:

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Jua » 26 wrz 2013, 15:09

- Z przyjemnością - odpowiedział, przyspieszając kroku.
Ku swojemu zdumieniu, w jego sercu wprost proporcjonalnie do radości narastał niepokój.

zt
Jua, znany jako Helios, przemierza świat w poszukiwaniu życia.

Awatar użytkownika
Mia
Posty: 23
Rejestracja: 18 wrz 2013, 19:11
Autor(ka) avatara: ja, MadKakerlaken

Re: Opuszczona Wioska

Postautor: Mia » 26 wrz 2013, 15:46

Szybkim krokiem ruszyła za swoim nowym przewodnikiem.

zt
Nie żyję. :C


Wróć do „Granica”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości