Rzeka graniczna

Ziemie pomiędzy Lwią Ziemią, a Pustkowiami.
TheKaltaa
Posty: 25
Rejestracja: 01 wrz 2012, 04:26

Re: Rzeka graniczna

Postautor: TheKaltaa » 08 gru 2012, 17:15

Samica obejrzała się i poszła gdzieś.
z/t
Wiele razy cierpiałam, bo traciłam tych, których kochałam.
Dziś wiem, że nie można stracić tego, czego nie ma się na własność.

Barricade

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Barricade » 09 gru 2012, 21:23

Samiec podążał tutaj z tak zwanej "Ciernistej Doliny", doszedł do wody i zaczął chlipać orzeźwiający płyn. Zauważył jednak dwa lwy, wyglądały na Złoziemców, ale zawsze warto się przekonać. Barricade usiadł i warknął na siedzącego w wodzie samca, nie był on groźnie wyglądającym lwem, a Barricade był tak wyszkolony, że nie raz pokonywał o dwa razy większych i silniejszych od siebie, chlapnął łapą w wodę, tak, że opryskał przezroczystą wodą bordowo-biało grzywego. Uśmiechnął się przy tym złośliwie, tak, jakby chciał się przekonać, czy naprawdę ów lew jest Złoziemcem.

Awatar użytkownika
Sirius
Posty: 738
Rejestracja: 15 paź 2011, 17:08

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Sirius » 15 gru 2012, 12:33

Cóż...*Powiedział patrząc na pozycję słońca.* Już późno, muszę iść. Do zobaczenia. *Wyszedł z rzeki i szybko wysuszył intensywnymi ruchami grzywy i grzbietu. Nie mówiąc nic więcej udał się na Pustkowia.*
//zt//
Multi Lazaretha :3

Avatar -
http://madkakerlaken.deviantart.com/
Dzięki ! :3

Gdzie siekiery?!
Wyruszam po Królestwo!
Będę szczery - zamierzam zostać bestią!
Może BOGIEM? Kto wie?
Tuż za rogiem królestwo czeka mnie.

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 15 gru 2012, 21:10

*Poruszała się niemal bezgłośnie. Nadeszła od strony Lwiej Ziemi z opuszczoną głową i uszami położonymi płasko. Gdy doszła do brzegu, przysiadła na ziemi i rozejrzała się*
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 19 gru 2012, 18:42

Lwica nie mogła się spodziewać jego przybycia, mimo że podążał za nią całą drogę od Lwiej Ziemi - szedł bowiem cicho i w ukryciu. Robił to niemal doskonale. Cóż, niby miał dopiero trzy lata, ale życie zdążyło go już doświadczyć. Ciągłe ucieczki, skrywanie się, konspiracja... Dobrze, że te czasy miał już za sobą. Żył nadzieją, że nigdy nie będzie musiał do tego wracać.
Postanowił się ujawnić dopiero, gdy Akitsume się zatrzyma. Kiedy jednak spoczęła nad rzeką, długo się jeszcze wahał, czy to aby dobry pomysł. Nie widzieli się parę, paręnaście miesięcy, podczas których zapewne każde z nich uległo zmianom - psychicznym i fizycznym. Ciekawe, czy ta go pozna... Po co tracić czas, skoro można przystąpić do działania? Kiedy ta stała odwrócona do niego tyłem, wynurzył się z traw i stanął tuż za nią. Chrząknął głośno, chcąc zwrócić na siebie jej uwagę.

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 19 gru 2012, 19:04

Nieoczekiwany dźwięk przerwał ciszę. Zaskoczona lwica drgnęła i podniosła się z ziemi, odwracając głowę. Na widok lwa przeszły ją dziwne dreszcze, wydawało jej się, że widzi go nie pierwszy raz.
- Przepraszam, wystraszyłeś mnie - odezwała się niepewnie, nie spuszczając z niego wzroku.
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 19 gru 2012, 22:30

- Nie, to ja przepraszam - przerwał jej w połowie zdania - Nie chciałem cię zaskoczyć. Tfu, a może i chciałem? Nie chciałem wywołać twojego strachu.
Teraz, kiedy Akitsume doświadczyła jego obecności, poczynił dwa, trzy kroki w jej kierunku. Wolne, ostrożne, acz pełne pewności siebie. Wiedział i czuł, że to ona. Jej oczy nadal olśniewały bursztynem. Nie, to nie mógł być nikt inny.
- Ale ty mnie chyba nie poznajesz, prawda?

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 19 gru 2012, 22:38

Znów drgnęła, po czym z powrotem przysiadła na ziemi. Jednak tym razem na jej pysku zagościł lekki uśmiech.
- Jak... jak mogłabym nie poznać?
Oczywiście... kolor sierści, głos, spojrzenie... Ale wciąż jakby nie dochodziło do niej, kogo widzi.
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 22 gru 2012, 16:08

Zmrużył nieco oczy, a na jego pysk zstąpił cwany uśmieszek. Od razu zauważył, że lwica nadal ma problemy z rozpoznaniem stojącego przed nią samca. Musiał więc jej pomóc - inaczej trwaliby w takiej pozycji całe wieki.
- Pewnie, jak miałabyś nie poznać własnego Inigo? - zaśmiał się głośno. - Nawet, gdyby tak było, to nie masz co się martwić. Długo żeśmy się nie widzieli, Akitsume.

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 22 gru 2012, 21:33

- Inigo... - powtórzyła, choć jakby bardziej do siebie.
A potem nagle roześmiała się głośno i skoczyła ku lwu, niemal przewracając go na ziemię.
- Co się z tobą działo!? - wychrypiała z oczyma lśniącymi z radości.
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 22 gru 2012, 21:52

A on nie zaprotestował, gdy nagle znalazł się na ziemi, przygnieciony ciężarem jasnofutrego ciała swojej młodszej siostrzyczki.
- Ach, szkoda gadać - rzekł nieco smutniejszym tonem. - Na początku było fajnie wędrować samemu. Żadnych obowiązków, zmartwień, zasad... Ale ile można zadawać się z obcymi, a w dalszym ciągu być zdanym tylko i wyłącznie na siebie? Więc zacząłem cię szukać i traf chciał, że akurat tutaj cię dorwałem!

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 23 gru 2012, 15:22

Przypomniała sobie, że odkąd ostatnio skakała tak na brata, musiała przybrać trochę na wadze. Lekko zawstydzona odskoczyła w bok, wciąż jednak promieniując szczęściem.
- Właściwie powinnam powiedzieć teraz coś w stylu "myślałam, że nie żyjesz"... ale to bez sensu. - Roześmiała się. - Mojego brata nie da się zdjąć tak łatwo z tego świata!
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 26 gru 2012, 17:56

Przewrócił się tylko na bok, by móc lepszy widok na siostrę. Wow, patrzcie, jak wyrosła... Była jeszcze strasznym kuduplem, kiedy ją zostawiał. Kiedy to było? Sam już nie pamiętał. Dawno przestał liczyć dnie, miesiące, lata...
- Każdy debil wie, że Inigo jest nieśmiertelny - "potwierdził" jej słowa i uśmiechnął się szeroko, ukazując wszystkie swoje zębiska - Dobra, o mnie już było. A co u ciebie? Mieszkasz tutaj czy też jesteś tylko "przechodem", jak ja? Wiesz, nie chce mi się już tak bezsensownie łazić. Tutaj jest chyba okej, więc mógłbym zostać.

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 27 gru 2012, 10:02

- Mnie bardzo się tu podoba, chociaż zbyt dużego stażu nie mam... To znaczy, że zostaniesz? - Spojrzała na brata z nadzieją.
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 27 gru 2012, 16:38

Tańczące, radosne iskierki rozjaśniły swym blaskiem zielone oczy Inigo. Takie spojrzenie mogło oznaczać tylko jedno.
- Zbyt długo żyłem bez ciebie, by teraz tak po prostu odejść - powiedział, dźwigając swoje jasne futro. Podszedł do Akitsume, po czym objął łapą jej kark i przytulił ją do siebie, pozwalając jej na wtulenie się w jego ciemnobrązową grzywę.
- No, chyba, że ty nie chcesz staruszka przy sobie!

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 27 gru 2012, 20:18

- Żartujesz? - pisnęła, zupełnie chowając pyszczek w gęstej grzywie brata. - Tak się cieszę! To... co teraz?
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 27 gru 2012, 20:52

Odsunął się nagle i mocno wciągnął powietrze swym purpurowym nosem. Dziesiątki zapachów zamieszało się w jego nozdrzach.
- Nie jesteśmy sami na tych ziemiach - odparł po chwili namysłu - więc może czas poznać sąsiadów? Chodźmy, ile można siedzieć na zadku!

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 27 gru 2012, 20:55

Wstała i rozejrzała się wolno, ogarniając wzrokiem całą okolicę.
- Gdzie? Można iść na Lwią Skałę... lub do wioski... gdziekolwiek właściwie się nie ruszyć, można kogoś spotkać.
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 27 gru 2012, 21:05

Rozejrzał się zdezorientowany. Rzucała nazwami, jakby to on znał całą okolicę. Gdyby tak było, zapewne sam by ją gdzieś wyciągnął. A tak to nie miał pojęcia, o czym ona mówiła.
- Prowadź, młoda, staruch zna drogi - przyznał w końcu.

Awatar użytkownika
Akitsume
Posty: 87
Rejestracja: 13 gru 2012, 19:29

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Akitsume » 27 gru 2012, 21:08

Westchnęła, spojrzawszy w stronę Lwiej Ziemi, skąd przyszła, cały czas uśmiechając się lekko. Zastanawiała się, gdzie pójść tak, by brat poznał jak najwięcej lwów z ich nowego stada. W końcu zdecydowała.
- W takim razie kurs na Lwią Skałę - orzekła wesoło.

//zt//
Avatar wytwórni własnej

Ghali

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Ghali » 27 gru 2012, 22:43

A on, posłusznie i bez słowa, ruszył za nią z uśmiechem na pysku. Ufał jej i kochał ją, więc bez żadnych podejrzeń dał się prowadzić. Ciekawe, dokąd dojdą.

zt

Askari

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Askari » 04 sty 2013, 20:25

Nad rzeką pojawił się Askari wraz z młodym Egonem w pysku. Kiedy dotarł już na miejsce, rozejrzał się uważnie po okolicy, a kiedy uznał, że jest w miarę bezpiecznie, postawił swojego syna na ziemi, po czym podniósł swój wzrok w kierunku, z którego przybył. Niedługo powinna się tutaj pojawić jego partnerka. Spojrzał na syna z uwagą. Wolał nie spuszczać go na zbyt długo z oczu.

Awatar użytkownika
Jinx
Posty: 9
Rejestracja: 26 gru 2012, 20:57
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Jinx » 04 sty 2013, 21:27

Egon praktycznie zasnął w pysku ojca, więc spotkanie z ziemią było dla niego przykrym doświadczeniem. Jeszcze kilka dni temu by się rozpłakał, ale nie teraz. Teraz jest już duży, był przecież na wielkiej wyprawie, tak? To czyni go prawdziwym lwem. A to, że nie szedł sam, tylko był niesiony, nie zmienia zbytnio jego położenia. Duży lew to duży lew, niezależnie od tego z jakiego środka transportu korzysta.
Gdy wreszcie otrząsnął się z szoku jaki wywołało w nim zetknięcie z ziemią, postanowił grzecznie usiąść i czekać na mamę. Posiedział kilkanaście sekund. Potem się mu znudziło.
- Tato, kiedy mama przyjdzie?
avatar (c) Desevera

Sekere

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Sekere » 05 sty 2013, 14:29

A mama pojawiła się zaraz potem. Szła szybkim krokiem, rozglądając się dookoła w obawie, czy przypadkiem nie ma tu nikogo obcego ani groźnego. Wydawało się jednak, iż byli tu sami.
- Jestem, już jestem, kochani... - oznajmiła ze słabym uśmiechem, przysiadłszy obok.
Bezwiednie przysunęła do siebie młode łapą i zaczęła go myć - po podróży nie było zbyt czyste, jak ono się tutejszym pokaże? Zerknęła też na swego partnera, zastanawiając się, czy przypadkiem ten ma jakiś pomysł, gdzie mogliby się teraz udać, żeby znaleźć miejsce, w którym mogliby zatrzymać się choćby na noc. Oczywiście, na głos nic w tym temacie nie powiedziała, gdyż Egon nie był jeszcze dostatecznie czysty.

Awatar użytkownika
Sirius
Posty: 738
Rejestracja: 15 paź 2011, 17:08

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Sirius » 15 sty 2013, 22:12

*W innej części rzeki czarny lew wolnym krokiem szedł z południa w stronę koryta rzeki. Stanął na brzegu pod wiatr, spojrzał najpierw na północ, daleko w stronę horyzontu jakby myśląc nad czymś po czym przeniósł wzrok na swoje odbicie w wodzie. Uśmiechnął się nieznacznie sam do siebie, jak do przyjaciela, znacząco podsumowując ostatnie wydarzenia.*
Multi Lazaretha :3

Avatar -
http://madkakerlaken.deviantart.com/
Dzięki ! :3

Gdzie siekiery?!
Wyruszam po Królestwo!
Będę szczery - zamierzam zostać bestią!
Może BOGIEM? Kto wie?
Tuż za rogiem królestwo czeka mnie.

Awatar użytkownika
Mirembe
Zielarz
Posty: 534
Rejestracja: 02 sie 2012, 18:19
Lokalizacja: OVER THE RAINBOOOOW!!!!

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Mirembe » 15 sty 2013, 22:20

* Zjawiła się tu niedługo potem i bez słowa napiła się wody.Po prostu nie miała nic do powiedzenia*
Lineart: Savu0211 i Whitetigerdelight
Kolory: Ja


Na RP jestem Mirembe. Ale gdy rozmawiasz ze mną na chacie - mów do mnie Uzu albo Uzuri.


And may the odds be ever in your favor!

Awatar użytkownika
Sirius
Posty: 738
Rejestracja: 15 paź 2011, 17:08

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Sirius » 15 sty 2013, 22:22

Witam. *Powiedział i po chwili sam pochylił się i zaczął chłeptać wodę.*
Multi Lazaretha :3

Avatar -
http://madkakerlaken.deviantart.com/
Dzięki ! :3

Gdzie siekiery?!
Wyruszam po Królestwo!
Będę szczery - zamierzam zostać bestią!
Może BOGIEM? Kto wie?
Tuż za rogiem królestwo czeka mnie.

Awatar użytkownika
Mirembe
Zielarz
Posty: 534
Rejestracja: 02 sie 2012, 18:19
Lokalizacja: OVER THE RAINBOOOOW!!!!

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Mirembe » 15 sty 2013, 22:30

Cześć. *usiadła i zaczęła wpatrywać się w niebo.*
//Jakaż to interesująca rozmowa...//
Lineart: Savu0211 i Whitetigerdelight
Kolory: Ja


Na RP jestem Mirembe. Ale gdy rozmawiasz ze mną na chacie - mów do mnie Uzu albo Uzuri.


And may the odds be ever in your favor!

Awatar użytkownika
Sirius
Posty: 738
Rejestracja: 15 paź 2011, 17:08

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Sirius » 15 sty 2013, 22:31

Jak tam na Lwiej Ziemi ? *Spytał kładąc się na gorącym piasku tuż przy wodzie.*
Multi Lazaretha :3

Avatar -
http://madkakerlaken.deviantart.com/
Dzięki ! :3

Gdzie siekiery?!
Wyruszam po Królestwo!
Będę szczery - zamierzam zostać bestią!
Może BOGIEM? Kto wie?
Tuż za rogiem królestwo czeka mnie.

Awatar użytkownika
Hale
Posty: 2342
Rejestracja: 29 gru 2010, 19:09
Lokalizacja: Psychiatryk.

Re: Rzeka graniczna

Postautor: Hale » 15 sty 2013, 22:40

*Podeszła do rzeki, z miną nie wyrażającą żadnych uczuć. Usiadła, spojrzała najpierw na Uzuri, powoli przenosząc wzrok na Siriusa. Owinęła łapy ogonem, przysłuchując się rozmowie*
Chaos w czystej postaci.



Hale.


Av by Madame Carotte.


Wróć do „Granica”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości