Mearita była córką Serafiny, władczyni dzungli. Mearita miała kremową sierśc i zielone oczy. Była piękna i mądra. Idealnie nadawała się na królową dzungli.
Był piekny, słoneczny dzień. Młoda księżniczka przechadzała sie po swoich ziemiach. Po kilkunastu minutach postanowiła odpocząć w cieniu drzewa...
Obudził ja ruch w drzewach. Niespokojnie obejrzała się. Spała chyba dłużej niz jej sie wydawało. Słońce juz zaszło. Nagle coś dziwnego pociemniało i lwica straciła przytomność.
***
Mearita obudziła się kolejnego dnia. Spostrzegła że znajduje się w jaskini. Kilka minut później zauważyła lwa. Był tak piękny, że lwicy wydawało sie że nigdy nie widziała pieknejszego lwa. Miło zakołysała ogonem. Poczuła silna woń lwa - woń dzikości i wolności - gdy nachylił sie nad nią i... obwąchał. Zmarszczył nos po czym usmiechnął się.
- Jestem Leon.
- Ja... ja jestem...
Wpatrzyła się we lwa i poczuła coś, czego nie czuła nigdy wcześniej. Miała ochotę pocałować go, ale nie mogła wstac.
- Ja... ja jestm Mearita...
Koniec części pierwszej.
Życie Mearity
Życie Mearity
Użytkownik został zbanowany.
Re: Życie Mearity
Mogłabyś tak... skupić się na JEDNYM opowiadaniu naraz...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

