Kraina młodości

[Tinn]

-Kora? Ona jest... ach nie ważne ale jest zwyczajna jak zawsze... Ona nie daje zagrożenia...

[Expus]

*warknął i dostał objawienia.Mina złagodniała.* Może...może zaczną spadać gwiazdy ?

[Tinn]

-Eee... nie... może tak...

[Expus]

I ty masz jeszcze wątpliwości ? To jedyna rzecz jaka mogła by nam zaszkodzić

[Tinn]

gwiazdy? No... a jakby na przykład zamiast gwiazd spadłby meteoryd?
//Nikt nie pisze na razie że widzi napis w wodzie!//

[Ajala]

Narazie odsuńmy te myśli i pobawmy się! *Zrzuciła się na Tinna, razem z nim potoczyła się na Expusa i wpadli do rzeczki*

[Expus]

*wskoczył do wody ,a ta zaczęła falować i wszystko się rozmazało.*

//wał xD//

[Tinn]

*Westchnął*
-No cóż... niech będzie
*Zanurkował gdzieś głęboko*

[Expus]

*wyskoczył.Otrzepał się i zaczaił w trawie.*

[Ajala]

*Wyszła z wody i zaczeła się wspinać po półkach skalnych*

[Tinn]

*Wyskoczył z wody i położył się na trawce*

[Expus]

*wyskoczył i złapał konika polnego.* Heh, dobre na poćwiczenie polowania.

[Ajala]

*Wspinała się dalej, jedank półka na którą weszła zachwiała się. Czuła że całe życie przelatuje jej przed oczami. Wkońcu wpadła do rzeki która razem z nurtem ją zabrała. Powoli kończyło jej się powietrze....*

[Feya]

* Wskoczyła do wody, chcąc wyłowić lwicę* Zanurkowała i chwyciła ją za kark. Mimo siły woli, Ajala była ciężka i gdy lwice wbliżały się ku powieszchni Faya poczuła że opuszczają ją siły...*

[Tinn]

Ajala!
*Skoczył do wody i szybko złapał Ajalę i wyłonił ją na brzeg*
-Nic ci nie jest?!
*Popłynął po Feye i takzę ją wyłowił*

[Ajala]

*Była nieprzytomna, jej oddech robił się coraz bardziej płytki :C*

[Feya]

* Nie straciła panowania nad sobą. Wyszła na brzeg* Ajala... * Wymamrotała kilka niezrozumiałych słów i lekko poklepała ją po plecach*

[Tinn]

-Ajala obudź się!
*Zrobił Ajali sztuczne oddychanie*

[Ajala]

*Wstała jak wryta i zaczeła muć usta*

[Tinn]

*Ucieszył się z obrzydzeniem na twarzy*
-Nic ci nie jest!?

[Feya]

* Popatrzyła triumfalnie na lwiczkę i jej brata* Czujesz się lepiej? Mam nadzieję że ci pomogłam...

[Expus]

*przyglądał się całej sytuacji.Nic nie robił ,a po co ? Przecież pan bohaterski wszystko zrobił ,a pani wszystko wytrzymała sama się uratowała.*

[Tinn]

*Patrzy na Feye*
-Niby jak?
//To ja ją wyłowiłem jakby co//

[Feya]

* Spiorunowała go spojrzeniem i ostrzegawczo warknęła*

[Ajala]

Nie nic mi nie jest....to było okropne! *Dalej myła usta*

[Tinn]

*Patrzy dziwnie na Feye*
-A tobie co?

[Feya]

* Patrzyła na lwicę ze spokojem* No już, wystarczy. Połóz się i odpocznij. * Zerknęła na Tinn' a z wrogą miną*

[Expus]

*warknął także i odwrócił wzrok od "towarzystwa samowystarczalnago" spojrzał na horyzont.*


//3 to idealna liczba ,4 chyba nie //

[Tinn]

*Patrzy dalej na Feye*
-Co ci się dzieje z twarzą?
*Pobiegł do Ajali*
-Muszę cię bardziej pilnować

[Ajala]

*Wstała, wspieła się na drzewo i wlazła do dziupli* // liczba 2 jest idealna -_- , wiem to z doświadczenia z przyjacółkami//