Lwia Przygoda

//Mi chodziło o owoc XD.//
rower

Śląsk czy Kaszuby

Lady Gaga

Granat czy liczi?

2, bo to mój numer w dzienniku

Leona Lewis czy Ewa Farna?

koń

,,I see you'' czy ,,Wiem że jesteś tam''?

Rzym, bo wygrał

Jacob Black czy Percy Jackson

*Zrobila kilka kroków i była już przy Tinnie.*

-Jak taki mądry jesteś to idź sam.-*Powiedziała*

//Ej to z psychozy się nie liczy! A wogule sama się tam Kora zmieniła w zombii, a o zezowatej nic nie było //
-Co ja mam iść sama?! Na pewną śmierć to ja nie ide, musi mnie ktoś ubezpieczać od tyłu...

*Z pogardą popatrzała na Tinna*-Przeszliśmy tylko 5 kilometrów. A ty już padasz ze zmęczenia.-*Prychneła*

*Przyszła za bratem*-To już tu?

*Idzie za nim*-Mam tylko nadzieję żę wiesz dokąd idziesz..-*Mrukneła* //zt//

-Nie wiem....-*Odparła*-Twój pomysł, więc ty prowadzisz ,,szefie''.

*Spojrzała na zachodzące słońce*-Dobry pomysł...

//Co ty? Supermen, że rozwalasz jednym walnięciem drzewa?//
*Po owiele dłuższym namyśle niż zazwyczaj powiedziała*-Już niedługo...-*Powiedziała*-Choć wygnanką byłam, jestem i będe....-*Wyszeptała*

-Hm...-*Myśli*-W pewnym sensie już jestem wygnanką, ale też nie jestem bo a) musze zostać wygnana, b)władczyni lub władca wygnańców musi pozwolić zamieszkać na Pustkowiach...-*Znów myśli*-Więc odpowiedź na to pytanie wcale łatwa nie jest...

-Aha...to kiedy zamierzasz do nich dołączyć?-*Spytała*

-To wygnańcy mają władce?

-Słyszałeś że nasza matka nas wyklęła? Nie chce nas więcej widzieć...

-To o czym mówisz to mrok...A gdzie pójdziesz? Na pustkowia? Czy do dżungli?

Fajne, ale pisz troche dłuższe opowiadania.

*Zmierzyła brata wzrokiem i powiedziała*-Dobrze tylko przez skaze na oku troche gorzej widze...-*Powiedziała ozięble*

*Powoli szła, wzdłuż resztek jeziora. Po chwili staneła i położyla się*

-Tchórz-*Krzykneła, po czym zeskoczyła na półke do matki, antylopy już dawno przebiegły.*-Przepraszam mamo..-*Wyszeptała i poszła gdzieś* //zt//

*Tinn nie przewidział jednego....na dole była kolejna półka...na którą spadła biała...Teraz powoli szła drużką wzdłuż brzegu...Wreszcie wskoczyła na górę i zepchła brata do wąwozu....I to porządnie..*

*Biała siedziała sobie na jednej z najwyższych półek i patrzała jak antylopy szablorogie wbiegają do wąwozu...*

*Nazrazie biała była zajęta czym innym zagniała zwierzęta do wąwozu...razem z kilkoma likeonami...Trzeba wspomnieć żę te zwierzęta to antylopy szablorogie... *

*Zaśmiała się demonicznie i dostojnym krokiem ruszyła na Pole Bitwy...* //zt//

Simba (młody) [38] Simba (nastolatek) [33] Simba (dorosły) [16]- Mufasa [22] Nala (młoda) [27] Nala (dorosła) [36] Sarafina [26] Taka/Skaza (młody) [39] Taka/Skaza (dorosły) [32] Sarabi [34] Zira [18] Kovu (młody) [41] Kovu (dorosły) [45] Vitani (młoda) [24] Vitani (dorosła) [20] Timon [14] Pumba [1...

*Spojrzała bratu w oczy i wysuneła pazury*-Skoro tego chcesz...-*I rzuciła się na brata! Przejechała mu po pysku zostawiając pięć ran po pazurach. Zeskoczyła szybko z brata i wdrapała się na stalaktyt, //A właściwie czym się różni stalaktyt od stalagmitu?// po czym ustawiła się w pozycji obronnej.*

bieganie po pokoju->wredna sąsiadka -_-