Lwia Przygoda

Hm, widzę że mamy tu specjalistkę. Aż będę bał się wstawiać coś tutaj ponownie xD. 15.- uwierz mi że to możliwe ^^ 1) -nie boję, ja wprost kocham przecinki ale wszyscy jak dotąd twierdzili że przesadzam z ich ilością, więc albo wziąłem sobie ich rady za bardzo do serca albo wszystkim dogodzić się ni...

Prolog. Roderyk wszedł do karczmy roztwierając drzwi uderzeniem opancerzonej rękawicy. Wszyscy w środku spojręli na niego gniewnie jako na zakłucacza karczemnego spokoju, natychmiast jednak spuścili wzrok na swe misy, kufle i stoły. Przed nimi, w drzwiach stał bowiem nie kto inny jak Roderyk ze Szka...

Toć bez ciebie zabawy ni ma to ty się baw dobrze gdziekolwiek jedziesz.

A tak notabene planuję teraz trochę was tu ponawiedzać : P .

*Zaprzestał podsłuchiwać i grzecznie udał się na spacer wśród chmur.*
//zt//

Cóż takiego się stało ? Zaczął śpiewać piosenki lwiątek z Lwiej Ziemi ? *Ziewnął przeciągając się.* Jestem ciekaw jak to zrobisz Ibilisie.

*Wyłonił się z mgły tuż obok Shavire.* Wybaczcie nieobecność, lubię się czasem ulotnić w dosłownym tego słowa znaczeniu.

5/10

http://www.youtube.com/watch?v=sLzaI-EpLOY

Nie przepadam za tekstem, ale muzyka+wokal mi się spodobały :3 .

Ano witaj wśród nas :3 mam nadzieję że zostaniesz na dłużej, miłego pisania.

No nie wiem...ale w sumie tak tu nudno...na prawdę nie wiem, czy świat żywych nie należy pozostawić żywym ?

To co i było za nas, nasi wejdą korzystając z waszej łatwowierności, część wyrżną część zniewolą i tak oto znów zapanujemy nad Lwią Ziemią.

Coś tam widziałem, coś tam słyszałem. *Usiadł machając powoli ogonem na prawo i lewo.*

Mamy na to dość sporo czasu. *Powiedział z otaczającej go wielkiej chmury mgły.* Jednakowoż nie będzie to szybki proces.

Tak...nie ma to jak spędzić resztę wieczności w przyjemnym towarzystwie pełnym uprzejmości i na ważnych i podniosłych , a przede wszystkim kulturalnych konwersacjach. *Ziewnął.* Może dlatego że trzeba było nie żreć tyle za życia hm ? *Zwrócił się do Ibilisa.*

Tobie na pewno nie zaszkodzi staruszku. *Wyłonił się z mgły, nie przepadał za materializacją której nie towarzyszyły przynajmniej pięciometrowe zielone płomienie więc rzadko jej używał.* Nie czujesz się tu trochę zbyt samotna kuzynko ?

Waham się między 4 a 5

http://www.youtube.com/watch?v=6s6K9vkkhL0

Ważne że wróciłeś xD i dobrze że w ogóle będziesz wpadać.

2/10

http://www.youtube.com/watch?v=2VCgPekJMfE

Hej jasne - napisz kartę postaci tutaj : http://www.lwiaprzygoda.cba.pl/viewtopic.php?f=67&t=283

Kiedy to zrobisz dam znać adminowi a ty będziesz w Lwioziemcach ;3 .

Bo i nie ma nic godniejszego, uwierzyłabyś że egipcjanie i mezopotańczycy piją jakiś cienkusz ze zboża ? Ha! I uważają go za arystokratyczny napój...

*Uczynił tak jak i ona podnosząc do ust duży puchar którego uszy rzeźbione były w dwa podtrzymujące czarę lwy i pociągnął z niego również kilka potężnych łyków, po czym odrzucił puste naczynie i otarł usta czerwonym płaszczem.* Aaach...zaiste boski nektar...

Ba, nie jestem cezarem jeśli twoja tragedia nie będzie sławniejsza niżli Odyseja i Iliada razem wzięte. *Zaczął zajadać się winogronem.*

Tak więc pisz ! O czym będzie opowiadać ów tragika ? *Spytał podnosząc się z tronu*

Co stoi na przeszkodzie ? Zatrudni się kilkuset ludzi z Afryki, kilkuset z Grecji i kilkuset z Iberii, weźmiesz kilka legionów i powybijasz ich. Chyba że chcesz na odwrót ale to też można zorganizować. *Przeciągnął się*

Trochę tu zaiste nudno...czym by tu sobie urozmaicić ucztę...*Powiedział ciskając w połowie pełną jeszcze misę w kąt sali.*

*Klasnął na służbę aby dolano wina do wszystkich pucharów. Wziął miskę suszonych daktyli i zaczął je po kolei zjadać.* Tak to prawda, zadziwiające że nawet rozkazy wojskowe dochodzą wolniej niżli inne wieści i plotki.

Tak...trudno teraz o dobrą służbę...przynieść mi miskę daktyli! *Oparł się o złote oparcie tronu.*
A czy to prawda Shavire żeś nabyła willę w Benewencie ?

Dla lwów ! *Przytaknął jej wznosząc kielich w górę. Po chwili klasnął dwa razy, przybyło kilku niewolników z...germanii powiedzmy* Wszystkich dzieci neo rzucić lwom na pożarcie...hm...a potem weźcie łopaty, wykopcie dół, wejdźcie tam i się zakopcie. I jeszcze wina !

Śmiech, wino, zabawa, muzyka...wino ! Złote łoża, misy pełne egzotycznych i mniej egzotycznych owoców, uginające się od soczystych mięs, przyprawionych chlebów, płatki róż i innych kwiatów spadające z sufitu, kolumny z marmuru, posrebrzane trony i krzesła. Różne zwierzęta sprowadzane z całego świata...

*Wyruszył na poszukiwanie lwioziemców*

Więc co teraz ? Możemy albo przeczesać Lwią Ziemię w poszukiwaniu niedobitków, zostać tutaj i czekać aż przypuszczą kontratak lub po prostu część która nie ma pojęcia o ataku się tu zjawi, albo i jedno i drugie - część zostaje część idzie.